Nowe prawo zakazujące zgromadzeń na rzecz praw osób LGBTI na Węgrzech to bezpośredni atak nie tylko na społeczność LGBTI i jej osób sojuszniczych, ale też na prawo do protestu. Marsze równości w pokojowy sposób promują równe prawa i sprawiedliwy świat. Węgierskie władze zamiast nękać i zastraszać, muszą zapewnić osobom LGBTI możliwość swobodnego maszerowania i domagania się swoich praw.
W czym tkwi problem?
Od dekady na Węgrzech dyskryminacja osób LGBTI przybiera na sile, a ich prawa i wolności, w tym prawo do protestu, są coraz bardziej ograniczane. Rząd niestrudzenie prowadzi kampanię przeciwko osobom LGBTI i atakuje tych, którzy domagają się równości.
Nowe przepisy wprowadzone w marcu 2025 r. pozwalają węgierskim władzom zakazywać zgromadzeń na rzecz praw osób LGBTI. Ponadto, umożliwiają nakładanie kar finansowych na osoby organizujące i uczestniczące w marszach równości, a także używanie oprogramowania do rozpoznawania twarzy w celu identyfikacji osób biorących udział w marszach.
To dyskryminujące prawo odmawia ludziom prawa do pokojowych protestów oraz uniemożliwia osobom LGBTI domaganie się równości i akceptacji w obliczu rosnącej dyskryminacji.
Policja nie ma możliwości zmiany dyskryminującego prawa, może jednak zdecydować, w jaki sposób będzie je egzekwować. Powinna to zrobić bez używania przemocy wobec osób biorących udział w marszu równości oraz dopilnować, żeby marsz w Budapeszcie odbył się bez zastraszania oraz nękania.
Ty też możesz pomóc!
Wyślij wiadomość do węgierskiej policji z żądaniem, by pozwoliła na bezpieczną organizację i przebieg marszu równości w Budapeszcie. Marsz równości nigdy nie powinien być przestępstwem!