Szacuje się, że po pokojowych protestach, które miały miejsce pięć lat temu w Białorusi, setki tysięcy Białorusinów i Białorusinek zostało zmuszonych do opuszczenia swojego kraju. Pozostawili swoje rodziny i przyjaciół z obawy przed aresztowaniami, torturami oraz niesprawiedliwymi procesami. Osoby te, zmuszone do życia w państwach, w których nigdy nie planowały zamieszkać, próbują ułożyć swoje życie na nowo i odzyskać część utraconej codzienności.
Ale reżim białoruski sięga też poza swoje granice. Uniemożliwiając migrantom i migrantkom przedłużanie dokumentów poza Białorusią, próbuje zmusić ich do powrotu do kraju. Białorusini i Białorusinki stają przed niemożliwym wyborem – wrócić, narażając siebie i swoich bliskich na niebezpieczeństwo, czy próbować żyć bez dokumentów, a więc w niepewności i lęku wobec codziennych wymagań polskiej biurokracji.
Polska wydaje się bezpieczną przystanią, ale jest tak tylko pozornie: osoby z Białorusi wpadają w błędne koło biurokracji, w którym łatwiej jest wyrobić paszport dla psa, niż uzyskać dokumenty dla dziecka. Bez dokumentów nie mogą iść do szkoły, lekarza, pójść legalnie do pracy czy wynająć mieszkania. Nie kupią przez internet biletów na pociąg ani nie wezmą ślubu z ukochaną osobą. Nie mają zagwarantowanego bezpieczeństwa prawnego, społecznego i ekonomicznego.
Razem możemy pomóc im je zdobyć. Zaapeluj z nami do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, żeby ułatwił osobom z Białorusi uzyskanie dokumentów, które gwarantują im bezpieczeństwo.

