Chińska Republika Ludowa: Powtórna rozprawa sądowa pięciorga protestantów, początkowo skazanych na śmierć, tym razem musi być rzetelna.

ASA 17/050/2002
-Wydaje się, że podczas pierwszej rozprawy pięciu oskarżonych zostało skazanych na podstawie zeznań wymuszonych za pomocą tortur- – powiedziało Amnesty International -Każda ponowna rozprawa musi zostać przeprowadzona zgodnie z międzynarodowymi standardami, każde zeznanie wymuszone za pomocą tortur musi zostać usunięte z akt sądowych a kara śmierci nie może zostać zastosowana pod żadnym pozorem-.

Jako przewodniczący nieoficjalnego Południowo Chińskiego Kościoła (Huanan) Gong Shengliang został skazany na śmierć przez chiński ludowy sąd niższej instancji 29 grudnia 2001 r. po tym jak został uznany winnym -używania heretyckiej organizacji w celu podkopywania wdrażania prawa- i -zamierzonego napadu-. Zarzucono mu także -gwałt- – zarzut, który jest często wnoszony przez chińską władzę przeciwko zatrzymywanym przywódcom i grupom religijnym, których działanie jest zakazane.

Czterech innych członków grupy: Xu Fuming, Hu Yong, Li Ying and Gong Bangkun zostało również skazanych na śmierć.

22 września 2002 r. chiński ludowy sąd wyższej instancji nakazał, iż cała piątka zostanie poddana ponownemu procesowi sądowemu gdyż, według tego co mówią ludzie, nie było wystarczających dowodów aby ich skazać.

W pierwszym procesie, który miał na celu skazanie Gong Shengliang jak również innych członków kościoła Huanan użyto oskarżenia, które zawierało zeznania wymuszone od trzech młodych kobiet, które później oznajmiły w listach do swoich rodzin, że były torturowane podczas przesłuchania, co miało zmusić je do przyznania się, iż utrzymywały związki seksualne z Gong Shengliang.

W jednym ze swoich listów Zhang Hongjuan wyznała, że policjant w centrum zatrzymań Biura Bezpieczeństwa Publicznego w mieście Zhongxiang w prowincji Hubei założył kajdanki na jej ręce i stopy, rozerwał jej koszule i bił ją po klatce piersiowej elektroniczną pałką.

Li Tongjin napisała do swojej rodziny, że policjant w tym samym biurze zatrzymań założył kajdanki na jej stopy i próbował zdjąć jej koszulę zanim zaczął ja bić elektroniczną pałką po nogach i klatce piersiowej.

Yang Tongni opisała jak policjant w szkole policyjnej w Jingmen i w centrum zatrzymań nr 1 w Jingmen kopał i bił ją, chłostał ją za pomocą skórzanego paska, skuł jej ręce w kajdany za plecami, włożył książki pomiędzy jej kajdany i plecy i obwiązał ją sznurkiem. Wszystkie trzy oświadczenia pokazują podobne lub surowsze traktowanie.

-Międzynarodowe prawo wyraźnie zabrania sądom rozpatrywania, przeciwko jakiejkolwiek oskarżonej osobie, dowodów, które są wymuszona za pomocą tortur- mówi Amnesty International.

-Chiny, jako jedna ze stron współuczestnicząca w Konwencji przeciwko Torturom i Innemu Okrutnemu, Niehumanitarnemu i Degradującemu Traktowaniu przygotowała prawomocną decyzję, w celu dotrzymania tego obowiązku.-

-Jednocześnie wraz z decyzją, która unieważnia werdykt, a która została przyjęta z radością, władze chińskie powinny także przeprowadzić natychmiastowe, efektywne i niezależne śledztwo w związku z tymi poważnymi domniemaniami tortur, a jeżeli okazały by się one uzasadnione, zapewnić, że winni zostaną ukarani-.