Człowiek w kinie w Lublinie

27 października
godzina 18.00
Centrum Kultury w Lublinie
Wstęp wolny
Klub Filmowy pod tytułem: „Człowiek w Kinie”. To cykl spotkań, podczas którego film jest punktem odniesienia do szerszej dyskusji na temat naszego społeczeństwa, na temat praw człowieka i problemów cywilizacyjnych, z którymi my, jako ludzkość, musimy się skonfrontować. Partnerem programu jest dystrybutor filmowy Against Gravity. Od października 2016 raz w miesiącu będziemy w Lublinie organizować pokaz filmu poruszającego ważne i trudne tematy dotykające zagadnień związanych z szeroko rozumianym łamaniem praw człowieka.
Dołącz do wydarzenie na FB>>>
O tych, którzy płoną (Those Who Feel the Fire Burning, reż.: Morgan Knibbe, Holandia 2014, 75 min) to hipnotyczna podróż przez kolejne kręgi piekła, jakiego doświadczają imigranci szturmujący bramy bogatej Europy. Film zaczyna się w łódce żeglującej samotnie wśród burzy. Ciemność i zacinający deszcz wypełniają przerażone głosy ludzi, którzy zdają sobie sprawę, że zaraz zginą. Duch jednego z nich przedostaje się do „lepszego świata” i to on staje się naszym przewodnikiem. Wirująca kamera, niesiona podmuchem wiatru, głos z offu, „boska” perspektywa przywodzą na myśl pamiętny „Wkraczając w pustkę” Gaspara Noé. Tam mieliśmy do czynienia z formalną zabawą człowieka Zachodu, kontemplującego pustkę swej egzystencji, tu zaś chodzi o prawdziwy dramat ludzi umierających każdego dnia na obrzeżach południowej Europy. Kamera błądzi po ulicach greckiego miasta, które przypomina antyutopijne, futurystyczne polis – wyludnione, zrujnowane ulice, ludzkie cienie oczekujące na zalegalizowanie pobytu, jakąkolwiek pracę, sprzedające resztki dobytku za nędzne grosze. Patrole policji żywcem wyjęte z filmów science-fiction, szturmujące z bronią imigranckie dzielnice i urządzające regularne łapanki. Film wyławia z bezimiennej na co dzień masy imigrantów konkretne twarze, przywołuje szczątkowe historie ich tęsknoty za domem, rodziną, znajomym pejzażem. Kamera zagląda do kolejnych przeludnionych, zajętych nielegalnie mieszkań, gdzie wraz z dziećmi gnieżdżą się dziesiątki osób. Nie omija zlokalizowanych w piwnicach meczetów, w których przybysze gromadzą się, by przez chwilę odzyskać godność i poczucie celu. Ich modlitwy podczas święta Aszura, balansujące na granicy religijnej i seksualnej ekstazy, to tylko jeden z dziesiątków zapadających w pamięć kadrów. Reżyser pokazuje, jak naprawdę wygląda raj, o którym marzą imigranci – to ciężkie narkotyki, spanie w pustostanach, ciała wyławiane z morza, rodzice porzucający dzieci, terror mafii, strach przed policją i brak możliwości powrotu do domu. Brak tu szantażu emocjonalnego, poczucia wyższości czy użalania się nad losem imigrantów – film, choć wyszeptany na granicy jawy i snu, przywołujący poetykę Terrence’a Mallicka, nie ucieka w pustą metafizykę czy rozpoetyzowanie. Podobne obrazy oglądaliśmy do tej pory tylko w hollywoodzkich superprodukcjach w stylu „Dystrykt 9”. Oglądając ten film nie sposób uciec od wrażenia, że tak właśnie może wyglądać koniec świata, który znamy.
Zdjęcie – kadr z filmu “O tych, którzy płoną”.