Według Amnesty International -Aresztując pokojowych demonstrantów Nepal wysyła sygnał nietolerancji wobec sprzeciwu-. Organizacja ostrzega, że ostatnia fala represji dotknęła nie tylko protestujących przeciwko sytuacji w Tybecie. -Ostatnie wydarzenia są kolejnymi z serii, gdzie tłumione są pokojowe demonstracje przed zbliżającymi się wyborami.-
W Katmandu, stolicy Nepalu zatrzymano działaczy nepalskiej sekcji Amnesty International tuż przed planowaną demonstracją w związku z sytuacją w Tybecie. O 13.55 czasu lokalnego 17 aktywistów zostało zatrzymanych w Maitiyala Mandala i przewiezionych na posterunek policji w Singha Durbar. Nie podano powodów ich aresztowania.
Wśród aresztowanych są:
Rameshwar Nepal – dyrektor nepalskiej sekcji Amnesty International;
Sushil Pyakurel – były członek Narodowej Komisji Praw Człowieka;
Govinda Bandi – prawnik, członek Międzynarodowej Komisji Prawników.
Czterech z pozostałych zatrzymanych to Tybetańczycy, wielu z aresztowanych to członkowie Amnesty International.
-Ingerencja władz w pokojowe protesty Tybetańczyków oraz obrońców praw człowieka jest niekonstytucyjna.- – powiedzieli przedstawiciele Amnesty International. -Postępowanie administracji w celu zapobiegania pokojowych demonstracji jest niezgodne z art. 12 Konstytucji Nepalu. Nie ma także podstaw prawnych do zakazywania demonstracji.-
Amnesty International powtórzyła apel do władz chińskich o zezwolenie na przeprowadzenie niezależnego śledztwa ONZ w sprawie wydarzeń w Tybecie, które spowodowały demonstracje w Nepalu. Chińskie władze powinny także rozważyć i uwzględnić zasadnicze skargi Tybetańczyków oraz długoterminową strategię wobec regionu która doprowadziła do takiego rozżalenia.
Tłumaczyła Gabriela Cichowicz