UE ryzykuje współodpowiedzialnością za naruszenia praw uchodźców i osób ubiegających się o azyl w Turcji

Raport: Strażnicy Europy dokumentuje w jaki sposób od września, równocześnie z toczącymi się rozmowami pomiędzy UE a Turcją, władze tureckie zawróciły setki uchodźców, przewożąc ich do oddalonych o ponad tysiąc kilometrów odizolowanych ośrodków detencyjnych, w którym są przetrzymywani w odosobnieniu. Niektóre z uzyskanych informacji mówią, że ludzie byli skuwani w kajdanki, bici i przymusowo transportowani do krajów, z których wcześniej uciekli.
– Amnesty International udokumentowała przypadki arbitralnych zatrzymań osób szczególnie narażonych na niebezpieczeństwo. Zmuszanie uchodźców i osób poszukujących ochrony do powrotu do krajów takich jak Syria i Irak jest nie tylko skandaliczne i krzywdzące, ale jest bezpośrednim naruszeniem prawa międzynarodowego – powiedziała Draginja Nadaždin, Dyrektorka Amnesty International Polska.
W Turcji przebywa obecnie największa populacja uchodźców na świecie, w tym około 2,2 mln zarejestrowanych uchodźców z Syrii i około 230 tys. osób ubiegających się o azyl pochodzących z innych krajów.
– Angażowanie Turcji jako “strażnika Europy” w czasie kryzysu uchodźczego pokazuje, że UE ignoruje, a teraz nawet zachęca do poważnych naruszeń praw człowieka. UE powinna wstrzymać współpracę z Turcją, dopóki te naruszenia nie zostaną odpowiednio zbadane.
W ramach porozumienia zawartego w listopadzie UE zobowiązała się do przekazania 3 mld euro na poprawę sytuacji humanitarnej uchodźców i osób ubiegających się o azyl. W zamian Turcja zobowiązała się do wzmocnienia działań w celu ograniczenia liczby migrantów  i uchodźców, którzy docierają do UE. Dalsze rozmowy na szczeblu UE – Turcja będą prowadzone w tym tygodniu w czasie szczytu Rady Europejskiej, który odbędzie się 17-18 grudnia.
15 grudnia Komisja Europejska przedstawiła propozycję stworzenia wspólnej Europejskiej Straży Granicznej. Zgodnie z nią UE ma otrzymać szersze uprawnienia w zakresie zarządzania granicami. Bez względu na to, jaki będzie ostateczny kształt tego porozumienia, istnieje poważna luka we wzięciu na siebie odpowiedzialności za łamanie praw człowieka na granicach UE. W czasie najpoważniejszego kryzysu uchodźczego od czasów II wojny światowej, unijni przywódcy zamiast pracować na rzecz ochrony uchodźców, starają się chronić najbogatszy polityczny blok na świecie poprzez rozmieszczanie coraz większej liczby strażników granicznych, stawianie ogrodzeń, oraz werbowanie “krajów trzech”, takich jak Turcja, na europejskich strażników. Takie praktyki narażają uchodźców i migrantów na złe traktowanie oraz zmuszają ludzi do podejmowania zagrażających ich życiu przepraw przez morze.
UE jest coraz bardziej zdeterminowana, aby w ramach współpracy z Turcją ograniczyć migracje ludzi o nieuregulowanym statusie. Unijne środki  przeznaczane są na urządzenia oraz infrastrukturę w obiektach, w których uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl są bezprawnie przetrzymywane oraz zmuszane do powrotu do takich państw jak Irak czy Syria. Uchodźcy, którzy przebywają w ośrodku detencyjnym w Erzurum, pokazywali Amnesty International łóżka i szafki, których zakup został ufundowany w ramach unijnych przedakcesyjnych środków.
Unijni urzędnicy w Ankarze potwierdzili Amnesty International, że 6 otwartych ośrodków, które powstały w ramach zawartego 6 października Planu działania będą w rzeczywistości ośrodkami detencji dla osób ubiegających się o azyl.
– Szokujące jest, że unijne środki są wykorzystywane do finansowania bezprawnego przetrzymywania uchodźców oraz ich deportacji. UE musi zapewnić, że  współpraca z Turcją nie narusza praw uchodźców i migrantów.
Zatrzymani uchodźcy, którzy rozmawiali z Amnesty International, potwierdzili, że przebywali w areszcie w zachodnich częściach kraju, po czym zostali przetransportowani do ośrodków znajdujących się na południu i wschodzie Turcji. Większość z nich przyznała, że zamierzali albo próbowali nieregularnie przekroczyć granicę z UE. Uchodźcy i osoby ubiegające się o azyl zostały zatrzymane w obozach bez podstaw prawnych i bez możliwości złożenia wyjaśnień. Odmówiono im kontaktu z prawnikiem i członkami rodzin. Sprawnie ukryte telefony komórkowe umożliwiały im kontakt ze światem zewnętrznym.
40 letni mężczyzna powiadomił Amnesty International, że został zamknięty w odosobnionym pomieszczeniu na  siedem dni, z rękami i nogami w kajdankach. “Kiedy umieszczają Ci łańcuch na nogach i rękach można poczuć się jak niewolnik, nie jesteś wtedy człowiekiem” – powiedział badaczom  Amnesty International.
“Jedyną możliwością opuszczenia tego miejsca  jest wyrażenie zgody na powrót do kraju, z którego uciekli. W Erzurum, 3-letnie dziecko zostało zmuszone do zostawienia swoich odcisków palców jako dowód zgody na powrót do Syrii” – powiedział Amnesty International 23-letni mężczyzna.
Chociaż badacze udokumentowali w ciągu ostatnich kilku miesięcy ponad sto deportacji z Turcji do Syrii i Iraku, istnieje obawa, że faktyczna liczba jest znacznie wyższa i dotyczy deportacji także do Afganistanu.
– Praktyka ta jest całkowicie nieprzejrzysta, a rzeczywista liczba arbitralnych zatrzymań i bezprawnych deportacji przeprowadzonych przez władze tureckie nie jest znana. Należy natychmiast przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie, badające naruszenia praw uchodźców i osób ubiegających się o azyl w Turcji – dodała Draginja Nadaždin.
UE i Turcja muszą stworzyć skuteczne i niezależne mechanizmy monitorowania przestrzegania praw człowieka i wykorzystania unijnych funduszy. Dopóki te środki nie zostaną wdrożone realizacja Planu działania UE – Turcja powinna zostać zawieszona.