Polski rząd gotowy jest poświęcić ogromny sukces międzynarodowego prawa humanitarnego na rzecz broni, która jest przestarzała, zawodna, trudno dostępna i mało przydatna, a jej głównym celem pozostaje ludność cywilna i to nawet dziesiątki lat po zakończeniu konfliktu zbrojnego.
W zeszłym tygodniu Parlament przyjął ustawę o wypowiedzeniu Konwencji Ottawskiej zakazującej używania, składowania i produkcji min przeciwpiechotnych. Tym samym Polska robi gigantyczny krok wstecz w zakresie ochrony ludności cywilnej w konfliktach zbrojnych, bo to właśnie osoby cywilne stanowią 85% ofiar min przeciwpiechotnych. Jednocześnie wypowiedzenie Konwencji nie daje nam żadnej znaczącej korzyści militarnej. W obliczu nowych technologii miny przeciwpiechotne nie stanowią znaczącej przewagi operacyjnej i nie wystarczają do obrony granic na długich odcinkach, a jedyne zapasy min, które posiadają nasi sojusznicy w NATO, pochodzą z lat 90. XX w. i niebawem nie będą nadawać się do użytku. Są bronią wyjątkowo okrutną, której zwyczajnie nie da się stosować w sposób odpowiedzialny, bo nie rozróżniają celów, a oczyszczenie zaminowanych terenów może trwać latami i nie jest w pełni skuteczne. Polska doświadczała tego przez długie lata po II wojnie światowej.
Niestety parlamentarzyści nie chcieli nawet wysłuchać argumentów organizacji pozarządowych – komisja senacka odmówiła Amnesty International udziału w swoich obradach i zaproponowała nam obejrzenie transmisji online. Dlatego zwracamy się z apelem do Prezydenta RP. Jeżeli władze naprawdę chcą zadbać o nasze bezpieczeństwo, Polska musi pozostać stroną Konwencji Ottawskiej.
Poniżej pełna treść apelu: