Zimbabwe: łamanie prawa do wolności od głodu

AFR 46/029/2004
Raport, zatytułowany –Zimbabwe: Władza i głód, łamanie prawa do wolności od głodu-, bada niektóre ustawy władz Zimbabwe i ich skutki będące łamaniem podstawowych praw. Są to m.in.  kontrowersyjny -programu szybkiej reformy rolnej- oraz działalność kontrolowanej przez władze Rady ds. Handlu Zbożem (GMB).

-Wejście w życie ‘programu szybkiej reformy rolnej’ znaczone było przemocą, korupcją i ewidentnym łamaniem prawa. Setki ludzi straciły życie, dziesiątki tysięcy straciły ziemię, a wraz z nią, źródło swego pożywienia,- stwierdziła Amnesty International.

Wskutek sposobu przeprowadzenia programu reformy rolnej, uprawa została przerwana, żyzne ziemie stały odłogiem, a tysiące miejsc pracy w rolnictwie zostało utraconych. Wszystko to jednocześnie zdarzyło się w czasie gdy ubóstwo sprawiło, iż miliony mieszkańców Zimbabwe było zależnych od pomocy żywnościowej.

-Reforma rolna może być niezbędna do zapewnienia respektowania niektórych praw człowieka, wliczając prawo do żywności,- stwierdza raport AI. -Niemniej, żaden program reformy rolnej nie powinien powodować łamania tych praw.-

Raport Amnesty krytykuje także odpowiedź władz na kryzys żywnościowy. Status bliski monopolowi państwowej Rady ds. Handlu Zbożem (GMB) w kwestii handlu i dystrybucji kukurydzy – podstawowego pokarmu milionów ludzi w Zimbabwe – był wykorzystany przez władze do kontroli produkcji żywności i manipulowania zasobami żywnościowymi dla zysków politycznych.

-System dystrybucji GMB był używany do dyskryminacji zwolenników opozycji politycznej. W wielu wypadkach tylko członkowie partii ZANU-PF otrzymali dostęp do kukurydzy rozprowadzanej przez GMB. W czasie kampanii wyborczych dostęp wyborców do żywności był uzależniony od wspierania ZANU-PF,- twierdzi raport. -Także rolnicy doświadczyli dyskryminacji ze strony GMB, rzekomo w celu zmuszenia ich do pracy na nowo osiedlonych farmach za zaniżoną płacą.-

Dyskryminacja była także problemem w międzynarodowym programie pomocy żywnościowej. Chociaż dostawcy starali się uniemożliwić manipulację międzynarodową pomocą przez władze, oni również nie byli skłonni dostarczać pomocy potrzebującym nowym farmom, gdyż nie chcieli oni w ten sposób legitymować reformy rolnej.

-Działając z pobudek częściowo politycznych, dostawcy międzynarodowej pomocy utrudnili działania tym organizacjom humanitarnym, które rozprowadzają żywność bez dyskryminacji. W ten sposób dostawcy ci jeszcze bardziej pogarszali sytuację ludności Zimbabwe,- stwierdza Amnesty International.

Istnieją przekonywujące dowody na to, że mieszkańcy Zimbabwe wciąż cierpią głód. Chociaż władze twierdzą, że zbiory w 2004 roku poszły bardzo dobrze, wielu niezależnych obserwatorów, wliczając ONZ i lokalne organizacje pozarządowe, podważaj wiarygodność tego oświadczenia. Mimo to, władze podtrzymują, że nie potrzebują międzynarodowej pomocy żywnościowej, i, od połowy br., większość programów pomocowych zawiesiła działalność.

Amnesty International obawia się, że odcięcie tych programów pozostawia miliony ludzi na łasce GMB, o którym nie wiadomo czy ma wystarczająco dużo żywności aby sprostać potrzebom.

AI niepokoi także wizja potencjalnych kolejnych naruszeń prawa do pożywienia i wolności od głodu w kontekście wyborów w 2005 roku, zważywszy na dotychczasową dyskryminację stosowaną przez GMB, również w czasie innych wyborów w ciągu ostatnich dwóch lat.

-Władze muszą zezwolić na niezależne monitorowanie sytuacji żywnościowej w Zimbabwe oraz zapewnić przezroczystość i odpowiedzialność w działalności GMB,- stwierdza raport Amnesty.

Amnesty International wzywa władze Zimbabwe, stronę Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych (ICSECR), Afrykańskiej Karty Praw Człowieka (ACHPR), oraz innych międzynarodowych umów, do natychmiastowego działania celem zapewnienia swym obywatelom odpowiedniej ilości żywności, bez dyskryminacji.

Amnesty International wzywa także międzynarodowych dostawców pomocy do uczynienia programów pomocowych opartymi na zasadach praw człowieka, wliczając odrzucenie wszelkiej dyskryminacji.
Tłumaczenie Jan M. Zankowski