Chiny: Rosną obawy po stłumieniu tybetańskich protestów.

10 marca 11 protestujących w tym 9 mnichów zostało dotkliwie pobitych i zatrzymanych przed świątynią Tsuklakhang w centrum Lhasy. Pokojowa demonstracja miała na celu uczczenie 49. rocznicy ucieczki Dalajlamy z Tybetu, po upadku antychińskiego powstania. W całej Lhasie zatrzymano około 50 mnichów.
-Demonstranci mają prawo do pokojowych protestów. Chiny gwałcą międzynarodowe standardy praw człowieka odmawiając im wolności zgromadzeń i wolności wyrażania się.- – powiedział Tim Parritt zastępca dyrektorki programu Amnesty International ds. Azji i Pacyfiku. -Amnesty International potępia wszelkie naruszenia praw człowieka niezależnie czy dochodzi do nich na ulicach Pekinu czy w górach Tybetu-.
Amnesty International apeluje do władz chińskich o bezzwłoczne uwolnienie wszystkich zatrzymanych za pokojowe korzystanie z przysługujących im praw.

Tłum. Gabriela Cichowicz