Egipt: przemoc wobec kobiet wymaga głębszych zmian w prawie

Raport “Circles of hell”: Domestic, public and state violence against women in Egypt (“Kręgi piekła”: przemoc wobec kobiet w sferze domowej i publicznej) analizuje, jak słabe prawo i będąca jego skutkiem bezkarność doprowadziły do wykształcenia się kultury przemocy ze względu na płeć, której nie są w stanie zmienić kosmetyczne zmiany prawne.
– Wszechobecna przemoc to w Egipcie codzienność kobiet i dziewcząt. Przyjmuje ona różne formy w wielu sferach życia. Przemoc domowa to głównie bicie i wykorzystywanie ze strony małżonka i rodziny. W sferze publicznej kobiety doświadczają natomiast molestowania seksualnego, padają ofiarą zbiorowych ataków czy przemocy ze strony funkcjonariuszy państwowych – mówi Weronika Rokicka, koordynatorka kampanii Amnesty International.
Egipskie władze w ostatnim czasie wprowadziły niewielkie zmiany prawne między innymi kryminalizujące molestowanie seksualne. Deklaracje Prezydenta al-Sisiego, że zajmie się eliminacją przemocy wobec kobiet, do tej pory nie przełożyły się na realne reformy. Władze wciąż bronią się przed przyznaniem, jak ogromna jest skala problemu, i że potrzebne są głębokie zmiany, również walczyć z dyskryminacją i zmiana postrzegania kobiet w społeczeństwie.
Kwestia praw kobiet i eliminacji przemocy była obecna w postulatach protestujący podczas Arabskiej Wiosny. Rocznica jej rozpoczęcia przypada w Egipcie na 25 stycznia.
– Od czterech lat kolejne władze wykorzystują hasło walki o prawa kobiet jako zabieg PR-owy albo punkt, który ma im przysporzyć zwolenników i zwolenniczek w starciu z przeciwnikami politycznymi. Zwalają na nich winę za utrzymywanie się ogromnej skali przemocy seksualnej i obiecują reformy, których nigdy jednak nie realizują – zauważa Weronika Rokicka.
99 procent kobiet i dziewcząt uczestniczących w badaniu ONZ w Egipcie przyznało, że doświadczyło jakiejś formy przemocy seksualnej. Od czasu wprowadzenia sankcji karnych za molestowanie seksualne było jedynie kilka przypadków skazania sprawców. Większość kobiet wciąż czeka na sprawiedliwość. Wiele jest lekceważonych lub nawet zastraszanych przez policję i sądy.
Amnesty International wzywa władze do wprowadzenie całościowej, długo oczekiwanej strategii zwalczania i zapobiegania przemocy wobec kobiet.
– Rozwiązanie wielu problemów, z którymi mierzy się dziś Egipt, nie jest możliwe bez kobiet. Najwyższy czas, żeby władze przedstawiły plan eliminacji trwającej od lat przemocy i dyskryminacji – dodaje Weronika Rokicka.
Ataki seksualne podczas demonstracji i przemoc w aresztach

W ostatnich czterech latach zanotowano wiele ataków, podczas których kobiety były atakowane, rozbierane, bite i gwałcone na ulicy. Wiele miało miejsce podczas demonstracji na kairskim placu Tahrir. Władze nie zapewniały odpowiedniej ochrony demonstrantkom i sprawiedliwości po doświadczeniu przemocy.
Egipskie prawo kryminalizuje zgwałcenie i inne formy ataków seksualnych, ale nie spełnia międzynarodowych standardów w tym zakresie. Po protestach na placu Tahrir jedynie kilku sprawców zostało skazanych za przemoc seksualną stosowaną wobec demonstrantek.
Raport dokumentuje również okrutne traktowanie kobiet w aresztach i więzieniach. Wiele z nich doświadczyło tortur, złego traktowania, w tym również przemocy seksualnej.
Przemoc domowa

Według badania egipskiego ministerstwa zdrowia połowa kobiet przyznała się, że doświadczyła przemocy domowej. Kobiety, z którymi rozmawiały badaczki Amnesty International, opisywały zarówno brutalne przykłady przemocy fizycznej, jak i na przykład pozbawianie możliwości wychodzenia z domu. Wiele skarżyło się, że system prawny nie daje im szans na wyrwanie się z kręgu przemocy. Przemoc domowa i gwałt małżeński nie są formalnie kryminalizowane, a policja i sądy traktują zgłaszane przypadki z lekceważeniem. System pomocy ofiarom przemocy de facto nie istnieje.
Prawo rozwodowe wciąż dyskryminuje kobiety, ponieważ, o ile mężczyzna może żądać rozwodu bez podania powodu, kobieta musi albo udowodnić, że została skrzywdzona, co jest długim i kosztownym procesem, albo zrzec się roszczeń finansowych.
Raport