Kambodża/Tajlandia: Nie dla ekstradycji Soka Yoeuna

-Ta decyzja jest niewytłumaczalna. Przypadek ten był dla tajskich sądów olbrzymim sprawdzianem i pokazały one swoją niekompetencję-, podała dzisiaj Amnesty International.

Sędzia przewodniczący pominął fakt, że Sok Yoeun został uznany za uchodźcę przez UNCHR w Tajlandii. Uzasadniając stwierdził on, że skoro Tajlandia nie jest sygnatariuszem Konwencji ONZ ds. Uchodźców, ten fakt jest nieistotny w tej sprawie.

-Chcielibyśmy przypomnieć sądownictwu Tajskiemu, że zasada non-refoulement (zakaz zawracania osób do kraju lub na terytorium, w którym dana osoba będzie narażona na łamanie praw człowieka) obowiązująca we wszystkich państwach powszechna międzynarodowa zasada. Żadne państwo nie może odesłać człowieka do kraju, w którym będzie on narażony na poważne łamanie praw człowieka.

Amnesty International wierzy, że przypadek Sok Yoeun ma pobudki polityczne a zatem nie powinien być rozpatrywany w ramach porozumienia o ekstradycji pomiędzy Tajlandią i Kambodżą, które nie zezwala na ekstradycję więźniów oskarżonych o przestępstwa polityczne.

-Decyzja sądu jest w rzeczywistości wyrokiem skazującym na przewlekły okres aresztowania i niesprawiedliwy proces, i na możliwość przetrzymywania bez kontaktu ze światem zewnętrznym oraz znęcanie się nad starszym człowiekiem, uznanym za uchodźcę przez UNHCR i uważanym za więźnia sumienia przez Amnesty International-, dodała międzynarodowa organizacja praw człowieka.

-Mamy nadzieję, że tajski sąd apelacyjny obali to orzeczenie i zdołamy przekonać rząd Tajlandii aby zezwolił Sok Yoeun, który jest obecnie w złym stanie zdrowotnym, aby dołączył do swojej żony i dzieci, którzy jako uchodźcy zostali już przesiedleni przez ONZ do trzeciego państwa-, powiedziała Amnesty International.

Tło wydarzeń

Sok Yoeun został aresztowany 24 grudnia 1999, po tym jak tajski polityk uskarżał się, że Tajlandia udziela schronienia kambodżańskiemu terroryście. Dwa miesiące wcześniej, zmuszono go do sfilmowanego na taśmie wideo przyznania się do winy, po tym jak był więziony i zastraszany przez władze Tajlandii. Początkowo został skazany na 6 miesięcy więzienia za nielegalne przebywanie w kraju. Ponieważ ten wyrok upłynął 26 czerwca 2000, pozostał on w areszcie do czasu rozpatrzenia żądania jego ekstradycji do Kambodży. Ta prośba została wniesiona według obowiązującego prawodawstwa, które nie zezwala na ekstradycję więźniów oskarżonych o polityczne przestępstwa.

Tematy