Rosja: Nalot na niezależne centrum badań i informacji Memoriał

Nalot ten jest kolejnym przejawem naruszania praw społeczeństwa obywatelskiego i działaczy organizacji walczących o prawa człowieka w Rosji. W raporcie -Rosja: Wolność Ograniczona- wolność wypowiedzi w Federacji Rosyjskiej- opublikowanym 26 lutego 2008 roku Amnesty International podkreśla, że coraz bardziej ograniczana jest wolność słowa i wypowiedzi oraz wolność zgromadzania się i zakładania stowarzyszeń w Rosji. Kurczy się przestrzeń służąca przekazywaniu własnych poglądów, szczególnie jeśli są odmienne od oficjalnego stanowiska władz. Ograniczana jest również działalność niezależnych mediów oraz organizacji pozarządowych.
Centrum badań i informacji Memoriał, zostało założone przez organizację praw człowieka o tej samej nazwie. Stowarzyszenie zajmuje się badaniem przypadków łamania praw człowieka w krajach dawnego ZSRR, badaniami historycznymi i propagowaniem wiedzy o ofiarach stalinowskich obozów pracy przymusowej (system GUŁAG).
Zamaskowani oficerowie Komitetu Śledczego przy Prokuraturze w Sankt Petersburgu uzbrojeni w gumowe pałki dokonali nalotu na siedzibę Memoriału i skonfiskowali wszystkie dyski twarde z komputerów, na których znajdowały się dane tysięcy osób represjonowanych w Związku Radzieckim. Nie stworzono wymaganej przez rosyjskie prawo listy skonfiskowanych przedmiotów ani zawartości twardych dysków. Do zajętej siedziby stowarzyszenia nie zostali wpuszczeni prawnicy. Przeszukanie przeprowadzone zostało bez obecności świadków wymaganych prawem przy tego rodzaju czynnościach. Pracownikom Memoriału nie został przedstawiony żaden dokument ani raport z przeszukania ani lista skonfiskowanych przedmiotów i plików.
Oficerowie twierdzili, że przeszukania dokonano w związku z ukazaniem się rzekomego artykułu zawierającego ekstremistyczne treści, w którym pada nazwa Memoriał. Wokół artykułu oraz gazety, która go opublikowała prowadzone jest śledztwo. Przedstawiciele stowarzyszenia zaprzeczają jakoby mieli jakikolwiek związek z gazetą lub autorem artykułu.
Podkreślają, że skonfiskowane dane mają dużą wartość badawczą i historyczną. Obawiają się, że wartościowe informacje zostaną bezpowrotnie utracone.
Tłumaczył Grzegorz Rychlik