Strefa Gazy: Wzywamy Radę Bezpieczeństwa do zdecydowanych działań

-Dochodzi do zniszczeń i ofiar wśród ludności cywilnej na nieznaną wcześniej skalę. Rada Bezpieczeństwa ONZ nie może trwać w milczeniu – powinna działać bez dalszej zwłoki- – mówi Malcolm Smart, dyrektor programu bliskowschodniego w Amnesty International.
Amnesty International jest coraz bardziej zaniepokojona o bezpieczeństwo cywilów w rejonie konfliktu, zwłaszcza 1.5 miliona Palestyńczyków, którzy są uwięzieni w Strefie Gazy, gdzie pogłębia się kryzys humanitarny wywołany ciągłymi atakami wojsk Izraela i wielomiesięczną blokadą.
-Na Radzie Bezpieczeństwa spoczywa odpowiedzialność za zapewnienie, że strony konfliktu przestrzegają praw człowieka i prawa humanitarnego. Rada musi niezwłocznie podjąć twardą rezolucję potępiającą ataki przeciwko cywilom ze strony zarówno Izraela jak i Hamasu i domagać się, aby ataki natychmiast ustały.-
Amnesty International oczekuje, że Rada Bezpieczeństwa wezwie Izrael do zniesienia restrykcji utrudniających dostawy pomocy humanitarnej do Gazy – leków, żywności, paliwa i innych towarów koniecznych do przyniesienia ulgi w cierpieniu. Amnesty International domaga się również nieskrępowanego dostępu do Gazy dla pracowników organizacji humanitarnych i praw człowieka oraz dziennikarzy.
-Oprócz niewielu wyjątków, pracownikom humanitarnym i dziennikarzom zabrania się wstępu do Strefy Gazy od początków listopada- – mówi Malcolm Smart. Ich obecność jest konieczna, aby niezależnie ocenić, jaka pomoc jest potrzebna i informować i sytuacji na tym obszarze, w tym o łamaniu prawa międzynarodowego.-
Amnesty International oczekuje również, że Rada Bezpieczeństwa rozważy wysłanie do Gazy międzynarodowych obserwatorów.
Tło wydarzeń:
Od 27 grudnia na skutek bombardowań z powietrza i innych ataków zginęło ponad 500 Palestyńczyków, wśród nich ponad 100 nieuzbrojonych cywilów, w tym wiele dzieci, a także około 165 policjantów, którzy nie brali udziału w walkach. Ponad 2000 Palestyńczyków zostało rannych. Choć wiele izraelskich ataków miało za cel Palestyńskich bojowników, w tym przywódców Hamasu, część ataków było skierowanych na budynki nieużywane do celów militarnych. Były wymierzone przeciwko cywilom takim jak policyjnym kadetom lub były nieproporcjonalne i nierozważnie zagrażały ludności cywilnej. Ilość cywilnych ofiar może wzrosnąć w rezultacie ataku lądowego, który rozpoczął się 3 stycznia.
W tym samym okresie zginęło pięciu Izraelczyków, w tym trzech cywilów zabitych w wyniku ataków rakietowych palestyńskich grup zbrojnych.
Wśród zabitych w izraelskich atakach powietrznych są

  • ośmioletni Abed Rabbo al-Astal, jego dwunastoletni brat Muhammad i dziesięcioletni kuzyn -Abd-al-Sattar, zabici po południu 2 stycznia podczas zabawy w pobliżu domu w wiosce al-Qarara, na wschód od Khan Yunis (południowa Gaza)
  • trzynastoletnia Sujud Dardsawi, raniona śmiertelnie w swoim domu w Shaja-iya (dzielnica Gazy)
  • Ihab al-Madhoun, lekarz i asystujący mu sanitariusz Muhammad Abu Hasida, zginęli 31 grudnia podczas próby ewaluacji rannych w wyniku wcześniejszych ataków. Atak zniszczył też ich karetkę.
  • nocny strażnik szkoły międzynarodowej (zwanej również Szkołą Amerykańską), zniszczonej 3 stycznia, jednej z najlepszych prywatnych szkół w Gazie, uczących dzieci od przedszkola do wieku 12 lat.

Poza atakami z powietrza Izrael użył też artylerii (między innymi z okrętów ulokowanych na wybrzeżu Gazy) – broni bardzo niecelnej, która nigdy nie powinna być używana na tak gęsto zaludnionych terenach.
Ulotki rozrzucane przez izraelskie samoloty zalecały mieszkańcom opuszczanie tego obszaru, choć jest to fizycznie niemożliwe. Powodowało to panikę. Podobnie jak telefony wzywające do opuszczenia domu przez zbliżającym się atakiem, wdaje się, że ulotki były rozrzucane przypadkowo.
Jeden z mieszkańców Gazy, zwolennik partii Fatah prezydenta Abbasa, powiedział Amnesty International:
-Moje dzieci czytały ulotki i nie mogły opanować strachu, chciały opuścić dom, ale nie mamy się dokąd udać. Moja rodzina żyje mieszka przy granicy, gdzie jest jeszcze bardziej niebezpiecznie; a nie możemy zostać na zewnątrz, skoro dzieci giną, gdy chodzą lub bawią się na dworze. Nie ma elektryczności, nie możemy znaleźć pożywienia. Nic nas nie łączy z Hamasem, Hamas mnie więził, ale izraelskie bomby są ślepe. Nikt nie jest bezpieczny.-
Ostatnie dwa tygodnie walk pogorszyły kryzys humanitarny spowodowany izraelską blokadą Gazy, która trwa od czerwca 2007. ONZ i inne organizacje donoszą o dotkliwych niedoborach żywności i najpotrzebniejszych towarów. Według Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, bombardowanie zniszczyło wodociągi, przez co niektóre rodziny mają trudności w dostępie do wody pitnej. Szpitalom kończą się najważniejsze leki i muszą polegać na zawodnych generatorach prądu. W Szpitalu Dziecięcym w Gazie większość szyb jest wybitych i zastąpionych płytami plastiku. 2 stycznia atak powietrzny zniszczył wodociąg prowadzący do obozu uchodźców Nuseirat. Ciągłe ataki utrudniają próby naprawy.