REPUBLIKA BIAŁORUSI

Głowa państwa: Aleksander Łukaszenka
Premier: Giennadij Nowicki
Kara śmierci: utrzymana
Międzynarodowy Trybunał Karny: nie podpisano

Sprawa kilku -zaginięć- znanych osób wciąż nie znalazła wyjaśnienia. Znacznie ograniczano swobodę wypowiedzi, czego dowodem było skazanie za zniesławienie i pozbawienie wolności kilku dziennikarzy. Obrońcy praw człowieka nadal byli nękani i zastraszani. Zatrzymano setki osób tylko z powodu ich pokojowej działalności opozycyjnej, cześć z nich skazano później na kary pozbawienia wolności. Ciągle pojawiały się doniesienia o brutalnym traktowaniu zatrzymanych, czasem porównywalnym z torturami.

Tło wydarzeń:
Łamanie praw człowieka i fundamentalnych wolności oraz brak demokracji ciągle były przyczyną osłabiania związków Białorusi ze społecznością międzynarodową, prowadząc do dalszej izolacji tego kraju. Pod koniec września Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy wypowiedziało się przeciwko przywróceniu Białorusi specjalnego statusu gościa. Rezolucja 1306 głosi: -w chwili obecnej Białoruś wykazuje poważny deficyt demokracji i nie spełnia jeszcze istotnych standardów Rady Europy. Proces wyborczy przebiega z zakłóceniami, wciąż łamane są prawa człowieka, społeczeństwo obywatelskie pozostaje w zarodku, wątpliwa jest niezależność wymiaru sądownictwa, nie rozwinęły się samorządy, (…) ograniczona jest władza parlamentu.-

-Zaginięcia-
Władze zawiodły w wyjaśnianiu losu liderów opozycji Jurija Zacharenko i Wiktora Hanczara, podobnie jak biznesmena Anatolija Krasowskiego i dziennikarza Dmitrija Zawadzkiego, którzy zaginęli w latach 1999-2000. Z tego powodu w 2002 roku władze były wciąż poddawane krytyce międzynarodowej. We wrześniu Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy oświadczyło, że jest -poważnie zaniepokojone brakiem postępów- i powołało podkomisję, która miała zbadać sprawę -zaginięć-.

  • 14 marca sąd rejonowy w Mińsku skazał czterech mężczyzn m.in. za spowodowanie -zaginięcia- w lipcu 2000 kamerzysty Rosyjskiej Telewizji Publicznej Dmitrija Zawadzkiego, mimo iż nie znaleziono nigdy ciała dziennikarza i nie wyjaśniono okoliczności jego domniemanej śmierci. Oskarżeni, z których dwóch należało do elitarnej jednostki milicji Ałmaz, zostali skazani na długie wyroki więzienia. Obserwatorzy uznali, że proces i wyroki nie były wolne od usterek. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami i nie wysunięto podczas niego zarzutów o zaangażowanie wyższych urzędników państwowych w serię -zaginięć- na Białorusi.

Wolność słowa
Wolność prasy znalazła się w 2002 roku pod wzmożoną presją ze strony państwa. Władze wykorzystywały karne sprawy o zniesławienie, by ograniczać gwarantowaną przez prawo wolność mediów. Oskarżonych o zniesławienie dziennikarzy skazywano nawet na pięć lat pozbawienia wolności. Przetrzymywano ich w chronionych barakach z dala od Mińska i zmuszano do pracy w czasie odbywania wyroków. Pod koniec 2002 roku przed sądami toczyło się jeszcze kilka spraw dziennikarzy.

  • 24 czerwca sąd dzielnicy lenińskiej w Grodnie skazał Nikołę Markiewicza, wydawcę niezależnej gazety -Pahonia- i dziennikarza Pawła Mażejkę za zniesławienie prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Otrzymali wyroki odpowiednio dwóch i pół oraz dwóch lat -ograniczenia wolności-, skrócone w sierpniu o rok. Podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi (wrzesień 2001) dziennikarze napisali artykuł nt. domniemanego zaangażowania administracji prezydenta w serię -zaginięć-. Artykuł ten nie został opublikowany.

  • 16 września miński sąd skazał Wiktara Iwaszkiewicza, wydawcę niezależnej gazety -Riaboczyj-, na dwa lata -ograniczenia wolności- za zniesławienie prezydenta. W trakcie kampanii wyborczej w 2001 r. w gazecie ukazał się artykuł, w którym oskarżono administrację o korupcję.

Przedłużany areszt policyjny i przetrzymywanie w izolacji
Po poprawce do konstytucji z października 2001, w lutym 2002 parlament przyjął prawo redukujące do czterech dni maksymalną długość wstępnego aresztu policyjnego i żandarmeryjnego przed postawieniem aresztowanych przed sądem. Nowe prawo ograniczyło też trwanie aresztu w odosobnieniu dla podejrzanych o czyny podlegające jurysdykcji Sądów Bezpieczeństwa Stanu z czterech dni do 48 godzin. Jednak ta poprawka nie zdołała powstrzymać powszechnego stosowania tortur i maltretowania, które mają miejsce zazwyczaj podczas pierwszych 24 godzin od aresztowania.

Ataki na dziennikarzy
Znów pojawiły się doniesienia o fizycznych atakach na niezależnych dziennikarzy i pisarzy dokonywanych przez niezidentyfikowanych napastników. Niejasne pozostawały okoliczności tych ataków, a ich sprawcy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

  • W samym tylko wrześniu miały miejsce trzy przypadki pobicia dziennikarzy i pisarzy. Giennadij Kesner, korespondent -Radia Racja-, niezależnej rozgłośni nadającej z Warszawy, podczas napadu 28 września w Mińsku odniósł poważne rany głowy. Napad nie był na tle rabunkowym.

Obrońcy praw człowieka
Obrońcy praw człowieka wciąż byli zastraszani i nękani. Kontrolowane przez państwo Kolegium Adwokatów usiłowało wywierać nadmierny wpływ na działalność niezależnych prawników. Podobnie jak dziennikarze, prawnicy również byli narażeni na wytoczenie im procesów karnych o zniesławienie.

  • 30 września Kolegium Adwokatów w Mińsku poinformowało Wierę Striemowskają, znaną adwokat zajmującą się prawami człowieka, że nie zezwoli jej na podróżowanie za granicę. Striemowskaja uczestniczyła w spotkaniu zorganizowanym w Warszawie przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, podczas sktórego krytykowała Kolegium i naciski, jakie wywiera na prawników zajmujących się prawami człowieka.

  • Sąd dzielnicy lenińskiej w Mińsku skazał 11 października na 18 miesięcy w zawieszeniu za zniesławienie prawnika Igora Aksenczika. W lutym, podczas zamkniętego procesu mężczyzn oskarżonych o -zaginięcie- Dmitrija Zawadzkiego, publicznie wskazał wyższego urzędnika państwowego, o którym powszechnie się mówiło, że był zaangażowany w tę sprawę. Igor Aksenczik reprezentował w tym procesie matkę Dmitrija Zawadzkiego. Został później usunięty z Kolegium Adwokatów, co oznacza niemożność wykonywania zawodu prawnika.

Zatrzymywanie protestujących
Władze coraz częściej uciekały się do stosowania represji w celu stłumienia pokojowych protestów. Wielu ludzi pozbawiano wolności tylko dlatego, że korzystali ze swych praw do swobody wypowiedzi i zgromadzeń. Pomiędzy styczniem a kwietniem zatrzymano ponad 200 uczestników antyrządowych demonstracji i pikiet i co najmniej 51 z nich zostało później pozbawionych wolności na okres od trzech do 15 dni. Zatrzymania trwały w ciągu całego roku, jednak później na mniejszą skalę.

  • 5 kwietnia policja w Grodnie zatrzymała 13 dziennikarzy za zorganizowanie bez pozwolenia pikiety przeciwko zbliżającemu się procesowi dziennikarzy -Pahonii- Nikoły Markiewcza i Pawła Mażejki. Sąd dzielnicy lenińskiej skazał następnie sześciu z nich na pozbawienie wolności od trzech do 10 dni. AI uznała ich za więźniów sumienia.

Więźniowie sumienia odbywający dłuższe wyroki

  • 25 marca minęły cztery lata, odkąd do więzienia trafił Andrieja Klimau Po odbyciu dwóch trzecich sześcioletniego wyroku został zwolniony z mińskiej kolonii pracy UZ-15. Pomimo uwolnienia zabroniono mu podróżowania za granicę i podejmowania pewnych rodzajów aktywności. Klimau został aresztowany w lutym 1998 r. na podstawie najwyraźniej sfałszowanych zarzutów o korupcję.

  • W kolonii karnej UZ-15 w Mińsku nadal przebywa naukowiec prof. Jurij Bandażewski. Oskarżono go w czerwcu 2001 r. o branie łapówek i skazano na osiem lat więzienia, mimo iż, jak się uważa, jego oskarżenie miało związek z krytyką oficjalnej reakcji władz na katastrofę nuklearną w Czarnobylu (1986). W połowie czerwca warunki w więzieniu miały się poprawić, a Bandażewskiemu pozwolono w ograniczonym stopniu na wykonywanie pracy naukowej. Jednakże jego żona Galina Bandażewska, która na początku września i listopada go odwiedzała, oświadczyła, że jego zdrowie psychiczne się pogorszyło i twierdzi, że mąż cierpi na poważną depresję.

Tortury i okrutne traktowanie

Pojawiały się liczne doniesienia dotyczące brutalnego traktowania przez milicję. W kilku przypadkach akty brutalnego traktowania przypominały tortury. Na szczególne ryzyko narażeni byli uczestnicy antyrządowych manifestacji, zwłaszcza w chwili aresztowania. Jako że nie odbywały się natychmiastowe, bezstronne i sumienne dochodzenia, atakujący milicjanci rzadko byli pociągani do odpowiedzialności.

  • W sierpniową noc milicjanci zatrzymali spacerującego z przyjaciółmi po Grodnie Stasa Pahobyta, 26-letniego muzyka punk-rockowego. Kiedy ich zapytał o dowody tożsamości, zakuli go w kajdanki i umieścili w radiowozie. Jeden z milicjantów podobno kilkakrotnie uderzył go w twarz. Muzyk z powodu wstrząsu mózgu i rozległych siniaków wokół lewego oka musiał być hospitalizowany. Pomimo urazów i zeznań świadków prokuratura w Grodnie nie oskarżyła milicjanta.

Kara śmierci

  • Białoruś pozostała ostatnim państwem europejskim, w którym wykonywano egzekucje osób skazanych na karę śmierci. 30 maja Izba Reprezentantów (niższa izba parlamentu) po debacie parlamentarnej opowiedziała się przeciwko abolicji. We wrześniu minister spraw wewnętrznych potwierdził, że do tego czasu stracono w 2002 roku pięć osób. Miał również sugerować, by skazanym na dożywocie dawać wybór między dożywotnim więzieniem a karą śmierci.

Raporty AI, jakie ukazały się w roku 2002

  • Belarus: Four years on – Prisoner of Conscience Andrey Klimov Indeks AI: EUR 49/001/2002
  • Belarus: -As long as there are journalists, there will be prison cells- [tłumaczenie polskie: -Jak długo będą dziennikarzami, pozostaną w więzieniu-] Indeks AI: EUR 49/007/2002
  • Belarus: Trodden underfoot – Peaceful protest in Belarus Indeks AI: 49/008/2002
  • Without trace: Uncovering the fate of Belarus – -disappeared- Indeks AI: 49/13/2002

Wizyty
Delegat AI był w październiku w Mińsku, by wziąć udział w konferencji i spotkać się z obrońcami praw człowieka.

Tematy