Kampania przemocy i zastraszania podczas wyborów w Zimbabwe

Decyzja o przeprowadzeniu wyborów została utrzymana mimo apelów środowiska międzynarodowego o wstrzymanie ich do czasu aż sytuacja w kraju się ustabilizuje. W całym Zimbabwe tysiące osób podejrzanych o wspieranie opozycyjnego Ruchu na Rzecz Zmian Demokratycznych (Movement for Democratic Change – MDC) było nękanych i zastraszanych.
Według Amnesty International: -Wybory odbyły się na tle powszechnych naruszeń praw człowieka: morderstw, tortur i gwałtów na osobach podejrzewanych o popieranie opozycji. Działania władz Zimbabwe stanowczo za długo są sprzeczne ze standardami Unii Afrykańskiej i ONZ w dziedzinie praw człowieka.-
-Nadszedł czas na to by społeczność afrykańska i międzynarodowa wyraziła swoją solidarność z ofiarami naruszeń praw człowieka w Zimbabwe. Gdy brutalność władz wciąż trwa ludzie nie powinni być pozostawieni sami sobie.-
Osoby wspierające (oraz podejrzane o wpieranie) MDC były arbitralnie aresztowane i więzione. Według MDC ponad 2000 jego członków zostało zatrzymanych. Wśród więźniów politycznych był także sekretarz generalny Ruchu Tendai Biti. Zatrzymany 12 czerwca pod zarzutem zdrady, został wypuszczony na wolność 26 czerwca.
W związku z wyborami zostało zabitych ponad 80 osób – większość z nich popierało MDC.
-Weterani wojenni- zorganizowali nieformalne -bazy- na terenach wiejskich i miejskich, gdzie zaplanowali ataki na osoby podejrzewane o wpieranie MDC. Przeprowadzali także sesje -reedukacji-, podczas których dotkliwie bili osoby podejrzane o popieranie MDC, co miało stanowić -lekcję- dla innych. Wśród ofiar były kobiety, dzieci i starcy.
Służby bezpieczeństwa państwa, takie jak policja i wojsko używane były do ścigania opozycji – tym samym poważnie naruszając konstytucyjne zobowiązanie do ochrony praw wszystkich mieszkańców Zimbabwe. 
Inne osoby postrzegane jako przeciwnicy władz, takie jak obrońcy praw człowieka i prawnicy  także byli atakowani. Wielu prawników zostało zmuszonych do opuszczenia kraju w obawie o swoje życie i bezpieczeństwo swoich rodzin.
Obrońcy praw człowieka, również członkowie organizacji Kobiety Zimbabwe Powstańcie (Women of Zimbabwe Arise – WOZA) byli arbitralnie aresztowani jedynie za korzystanie z prawa do pokojowych protestów, odmówiono im także prawa do zwolnienia za kaucją.
Jak donoszą przedstawiciele Amnesty International: -Działaczki na rzecz praw człowieka Jenni Williams i Magodonga Mahlangu z WOZA od aresztowania 28 maja były przetrzymywane jedynie za korzystanie z prawa do wyrażania własnych poglądów, zrzeszania się i pokojowych protestów.-

-Tymczasem osoby, które dopuszczały się mordów, tortur i innych naruszeń mogą wciąż bezkarnie łamać prawa człowieka.- 

Tłumaczyła Gabrysia Cichowicz