Izraelskie siły podczas ataków na domy mieszkalne okazały "bezduszną obojętność"

Izrael_raportRaport Rodziny pod gruzami: Izraelskie ataki na zamieszkałe domy szczegółowo opisuje osiem przypadków, w których w lipcu i sierpniu 2014 roku izraelskie siły bez ostrzeżenia zaatakowały podczas operacji “Ochronny Brzeg” domy mieszkalne w Gazie. W konsekwencji tych ataków zginęły 104 osoby, w tym 62 dzieci. Raport ujawnia, że siły izraelskie często używały ciężkich bomb do zrównania cywilnych budynków, niekiedy zabijając całe rodziny.
– Izraelskie siły, atakując palestyńskie domy, rażąco złamały prawa wojny. Dodatkowo okazały wobec wywołanej rzezi bezduszną obojętność – powiedziała Draginja Nadaždin, Dyrektorka Amnesty International Polska.
– Raport unaocznia, że siły izraelskie, atakując budynki cywilne, okazały szokujące lekceważenie dla życia palestyńskich cywilów, którym nie dano żadnego ostrzeżenia i szansy na ucieczkę.

Nieproporcjonalne ataki
Raport zawiera wiele świadectw osób, które przeżyły ataki. Opisują one grozę gorączkowego odkopywania z gruzu i pyłu, które zostały z ich domów, ciał dzieci i ukochanych osób.
W niektórych opisanych w raporcie przypadkach badacze i badaczki Amnesty International rozpoznali prawdopodobne wojskowe cele ataków. We wszystkich przypadkach brak szacunku dla życia i własności cywilów był nieproporcjonalny wobec korzyści militarnych osiągniętych przez ataki.
– Nawet jeśli w jednym z tych domów przebywał bojownik, nie zwalnia to Izraela z obowiązku podjęcia wszelkich możliwych środków ostrożności, by chronić życie cywilów, którzy znaleźli się na linii ognia. Powtarzające się, nieproporcjonalne ataki na domy pokazują, że obecna strategia wojskowa Izraela jest głęboko wadliwa i stoi w sprzeczności z zasadami międzynarodowego prawa humanitarnego – powiedziała Draginja Nadaždin.

Cywilne ofiary
W jednym śmiertelnym ataku, który udokumentowany jest w raporcie, podczas zniszczenia 3-kondygnacyjnego budynku al-Dali zginęło 36 członków czterech rodzin, w tym 18 dzieci. Izrael nie wyjaśnił dlaczego budynek został zaatakowany, ale Amnesty International zidentyfikowała potencjalne cele wojskowe w budynku.
Inny śmiertelny atak miał, jak się zdaje, na celu członka brygady al-Qassam, zbrojnego skrzydła Hamasu, który znajdował się na zewnątrz domu rodziny Abu Jame’y. Dom został całkowicie zniszczony. Podczas ataku przebywało w nim 25 cywilów, w tym 19 dzieci. Pomimo wojskowego celu w obu atakach uwidacznia się wielka dysproporcja. Na mocy prawa międzynarodowego oba powinny być wstrzymane bądź opóźnione, gdy tylko stało się jasne, że w domach przebywa tak wielu cywilów.
Izraelscy urzędnicy nie podali żadnego uzasadnienia dla przeprowadzenia tych ataków. W niektórych opisanych w raporcie przypadkach organizacji nie udało się ustalić żadnych możliwych celów ataku. W przypadkach tych wydaje się, że ataki były bezpośrednio i celowo wymierzone w cywilów i obiekty cywilne, co stanowi podstawę do uznania ich za zbrodnie wojenne.
We wszystkich badanych przez Amnesty International przypadkach mieszkańcom zaatakowanych domów nie dano wcześniej ostrzeżenia. Gdyby ich ostrzeżono, można byłoby uniknąć niepotrzebnych ofiar wśród cywilów.
– To tragiczne, jeśli pomyślimy, że można było uniknąć śmierci cywilów. Na izraelskich władzach spoczywa obowiązek wytłumaczenia, dlaczego celowo zdecydowały się na zniszczenie całych domów pełnych cywilów, gdy miały oczywisty obowiązek minimalizacji szkód im wyrządzanych – powiedziała Draginja Nadaždin.
Raport podkreśla tragiczne konsekwencje izraelskich ataków, które kończyły życie całych rodzin. Niektóre z zaatakowanych domów były przepełnione krewnymi, którzy uciekli z innych rejonów Gazy w poszukiwaniu bezpieczeństwa.

Świadectwa ocalałych
Ocalali z ataku na dom rodziny al-Hallaq opisali przerażające sceny rozrzuconych w kurzu i chaosie po uderzeniu domu trzema rakietami szczątków ciał ich bliskich.
Khalil Abed Ammar, lekarz z Palestyńskiej Rady Lekarskiej powiedział: “Przerażające było to, że nie mogliśmy uratować nikogo… Wszystkie dzieci spłonęły. Nie potrafiłem rozpoznać moich od dzieci sąsiada. Zanieśliśmy wszystkich, których byliśmy w stanie, do ambulansu… Rozpoznałem tylko Ibrahima, moje najstarsze dziecko, po butach, które nosił. Kupiłem mu je dwa dni wcześniej.”
Ayman Haniyeh, jeden z sąsiadów, opisał traumę, którą przeżył podczas poszukiwań osób, które przeżyły:
“Wszystko, co pamiętam, to kawałki ciał: zęba, głowy, ramion, wnętrzności – wszystko rozrzucone i rozproszone”, powiedział. Jedna z ocalałych w tym ataku ofiar opisała, jak przytulała się do worka pełnego “fragmentów” ciała jej syna.

Odpowiedzialność
Jak do tej pory Izrael nawet nie powiadomił o którymkolwiek z opisanych w raporcie ataków i nie odpowiedział na żądanie Amnesty International, by wyjaśnić powody, dla których przeprowadzono te ataki.
Podczas konfliktu zburzono lub zrujnowano co najmniej 18 000 domów. W izraelskich atakach zginęło 1500 Palestyńskich cywilów, w tym 519 dzieci. Także palestyńskie ugrupowania zbrojne dopuściły się zbrodni wojennych wystrzeliwując w stronę Izraela tysiące nieprecyzyjnych rakiet, które zabiły sześciu cywilów, w tym jedno dziecko.
– Teraz najważniejsze jest pociągnięcie do odpowiedzialności za każde naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego. Izraelskie władze muszą dostarczyć odpowiedzi. Społeczność międzynarodowa pilnie musi zakończyć spiralę poważnych naruszeń i całkowitej bezkarności – podkreśla Draginja Nadaždin.

Tematy