Laos: Wojskowe okrucieństwa wobec dzieci Hmongów są zbrodniami wojennymi

Dzieci, w wieku od 13 do 16 lat i część grupy buntowników należących do grupy etnicznej Hmongów, została brutalnie rozbita przez oddział 30-40 żołnierzy. Dziewczynki przed śmiercią prawdopodobnie zostały zgwałcone. Ofiary – cztery dziewczynki, Mao Lee, lat 14, jej siostra Chao Lee, lat 16, Chi Her, lat 14, Pang Lor, lat 14; i Tou Lor, piętnastoletni starszy brat Pang Lora zostali zabici, gdy poszukiwali jedzenia w pobliżu namiotu żołnierzy. Byli nieuzbrojeni.

 

Ataki te są pogwałceniem najbardziej fundamentalnych zasad międzynarodowych praw człowieka i prawa humanitarnego. Te gwałty i morderstwa stanowią zbrodnie wojenne. Władze Laosu winny zrobić wszystko, by postawić przed obliczem sprawiedliwości ludzi odpowiedzialnych za to okrucieństwo i śmiertelne ataki na nieuzbrojonych cywilów.

 

Jeden ze świadków, który następnie opuścił kraj i został uznany za uchodźcę przez Wysokiego Komisarza Do Spraw Uchodźców, relacjonował słowa, które usłyszał z ust jednego z żołnierzy:

 

„Meo (Hmong). Twoje kael ni (usta) pozwalają ci mówić. Twoja hin (pochwa) pozwala ci rodzić”.

 

Następnie świadek słyszał jęki i strzały.

 

Mao Lee została postrzelona w każdą z piersi, a pozostałe ciała zostały okaleczone prawdopodobnie przez strzały oddane z karabinu o dużej mocy z  bliskiej odległości. Jednej z dziewczynek rozpruto wnętrzności.

 

Kilkoro z pozostałych członków grupy, choć odnieśli poważne rany postrzałowe, zdołało wrócić do swojego obozowiska. Rebelianci posiadają jedynie podstawowe lekarstwa i polegają na tradycyjnych metodach leczenia, wykorzystując do tego celu znalezione w lesie rośliny.

 

Władze Laosu muszą, i jest to kwestia najbardziej paląca, zezwolić agendom ONZ i niezależnym obserwatorom na nieskrępowany dostęp do buntowników, którzy, według ostatnich doniesień, poddali się. Muszą także pozwolić, by organizacje humanitarne dostarczyły pomoc medyczną i żywnościową dla wszystkich, którzy odnieśli rany w tym czy w innych atakach wymierzonych przeciw rebeliantom.

 

Tło

 

Mniejszościowa grupa etniczna Hmongów w Laosie była sojusznikiem Stanów Zjednoczonych podczas wojny wietnamskiej, która rozprzestrzeniła się na terytorium Laosu i Kambodży. Lud Hmongów posiada długa historię oporu i aspiracji niepodległościowych wobec rządu w Laos. W następstwie utworzenia Laotańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej  w 1975 roku i upadku poprzedniego reżimu około 1/3 populacji całej mniejszości etnicznej Hmongów opuściła kraj. Większość uchodźców osiedliła się w USA, ale znaczna liczba spędziła wiele lat w obozach dla uchodźców w Tajlandii.

 

Sporadyczny opór wojskowy wobec rządu jest kontynuowany przez niektóre grup etniczne, przeważnie Hmongów. Wciąż także obecne są doniesienia o poważnych naruszeniach praw człowieka wobec Hmongów, postrzeganych ciągle jako pozostających w opozycji do rządu w Wientian.

 

Coraz większy niepokój budzi również fakt, iż od dwóch lat laotański rząd wyraźnie zwiększa swoją aktywność wojskową wymierzoną przeciw zbuntowanym grupom etnicznym, wśród których obok uzbrojonych mężczyzn znajduje się znaczna liczba kobiet, dzieci, osób starszych i chorych. Nagły wzrost aktywności wojskowej stanowił konsekwencję wzrastającego zainteresowania sytuacją w skali międzynarodowej, wywołanego przez dziennikarzy odwiedzających grupy rebeliantów i opisujących ich sytuację.

 

Wiarygodne źródła szacują, że w trakcie trwania konfliktu z głodu lub w wyniku odniesionych ran śmierć poniosły setki cywilów, zwłaszcza dzieci. Wiadomo, że kilka spośród około 20 buntowniczych grup wraz z rodzinami zostało otoczonych przez oddziały laotańskich żołnierzy, które uniemożliwiły im zdobywanie pożywienia przez zbieractwo, co jest u Hmongów tradycyjnym sposobem zapewnienia sobie przetrwania. 

 

Amnesty International złożyła oficjalny protest do władz Laosu, w którym uznaje celowe głodzenie za broń wojenną wymierzoną przeciw cywilom.

 

Kilkuset rebeliantów, etnicznych Hmongów, oddało się do dyspozycji władz Laosu w ubiegłym miesiącu. Agendy ONZ, dyplomaci i dziennikarze nie otrzymali jednak prawa dostępu do tych ludzi, a Amnesty International otrzymała raporty stojące w sprzeczności z oświadczeniami władz co do sposobu ich traktowania.

 

Amnesty International również wielokrotnie potępiała ataki dokonywane przez uzbrojone grupy opozycyjne, które systematycznie dokonywały morderstw i okaleczeń cywilów w Laosie.

 

Amnesty International jednoznacznie potępia te akty i nie zaprzestanie wezwań do ich sprawców, by zaprzestali wszelkich działań naruszających prawa człowieka i międzynarodowe prawa humanitarne.

Tematy