Odzyskać ćwiartkę życia – Anna Żamejć – Polityka

W Gori krąży anegdota, że podczas rosyjskich bombardowań najbezpieczniej było za pomnikiem Stalina. I rzeczywiście – wysoki pomnik nie ma najmniejszej rysy. Wiele lat temu lokalne władze postawiły go na pamiątkę urodzin Stalina, też Gruzina, urodzonego w Gori.

Zaledwie półtora kilometra dzieli elegancką i całkiem czystą aleję Stalina od miasta namiotów, tymczasowego obozu dla tzw. wewnętrznych uchodźców, Gruzinów, których wojna zmusiła do opuszczenia domów. Po drodze chodnik zawalony gruzem i rozpadające się, zniszczone bloki mieszkalne. Wreszcie na końcu ulicy wyłania się ogrodzony teren.
Biało-czerwone krzyże gruzińskie zlewają się flagami Włoskiego Czerwonego Krzyża, który zarządza obozem wraz z biurem ONZ ds. uchodźców. Wejścia pilnują umundurowani gruzińscy policjanci, którzy należą chyba do najsympatyczniejszych służb tego typu na całym Kaukazie. Nie mają wiele roboty, powoli zajadają białe winogrona.
Czytaj dalej – Polityka

Tematy