Wizyta premiera w Chinach: o jeden ukłon za dużo – Maria Kruczkowska – Gazeta Wyborcza – 25.10.2008

Komplementów nie szczędził w czwartek Donald Tusk. Od chwili, gdy postawił nogę na chińskiej ziemi, wychwalał gospodarzy. – Nasze ambicje i możliwości leżą blisko siebie, wartości są bardzo podobne – powiedział były działacz solidarnościowego podziemia. – Model chiński przynosi efekty, widać to gołym okiem – oznajmił premier po obejrzeniu Szanghaju.

– Jestem rozczarowana – mówi dyrektor polskiego oddziału Amnesty International Draginja Nadazdin. Organizacja chciała, by polska delegacja upomniała się min. o chińskich więźniów sumienia i o prześladowanych Tybetańczyków. Albo by premier demokratycznej Polski naciskał na zaprzestanie aresztowań i wysyłania do obozu bez procesów.

O prawach człowieka w Chinach Tusk miał do powiedzenia niewiele. – Mamy, każde z naszych narodów i państw, własne poglądy na to, jak powinny wyglądać relacje miedzy władzą i obywatelem – stwierdził.
Jeśli chcesz otrzymać cały artykuł napisz do [email protected]

Tematy